"Póki co stacjonarny, ale dobre i to" - czytamy na blogu kolarki, która dziękuje wszystkim kibicom za wsparcie i życzenia powrotu do zdrowia.

Włoszczowska nie wystartuje raczej w Pucharze Świata w Schladming. "Byłoby szaleństwem z mojej strony stawać tam na starcie, ale jako że z tym miejscem mam same dobre wspomnienia i po prostu tęsknię za światkiem MTB to po cichu mi to szaleństwo chodzi po głowie" - pisze Maja.

"Start mieszczący się w granicach zdrowego rozsądku przypada już na połowę października, kiedy to powinny mi się wchłonąć wszystkie szwy" - kończy.



Reklama