Polaka rekomenduje dwukrotny mistrz świata Alonso, który w przyszłym roku będzie kierowcą teamu Ferrari. "Wiecie, jak wysoko cenię Roberta Kubicę. On jest moim najlepszym przyjacielem i - jestem o tym przekonany - jednym z najlepszych kierowców wyścigowych na świecie. Uważam, że powinien być moim następcą w zespole Renault" - powiedział Alonso przed wyścigiem o Grand Prix Japonii.
Zapytany w swoje plany na nowy sezon, Kubica przyznał, że na 90 procent już wie, w jakim zespole będzie jeździł. "Nie ma jeszcze podpisanej umowy, dlatego nie zdradzę nazwy teamu" - powiedział. Polski kierowca potwierdził także, że jego menedżer prowadzi rozmowy nie tylko z ekipą Renault. W sferze zainteresowań jest także m.in. nowy team, który powstanie na bazie zespołu BMW-Sauber.
Fin Kimi Raikkonen, który po tegorocznym sezonie odejdzie z zespołu Ferrari powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej swojej przyszłości. Prawdopodobnie nie będzie szukał już pracodawcy w zespołach Formule 1, natomiast pod uwagę poważnie bierze rozpoczęcie startów w rajdach samochodowych, które zawsze były jego wielką pasją. Plotka głosi, że Fin otrzyma propozycję startów Fiatem Grande Punto S2000 w imprezach zaliczanych do ME i IRC.
O swoją przyszłość nie obawia się Brazylijczyk Rubens Barrichello, aktualnie wicelider mistrzostw świata, kierowca teamu Brawn GP. Brazylijczyk prawdopodobnie nie zostanie w zespole, który powstał na bazie ekipy Hondy, ale znajdzie inny. Nieoficjalnie mówi się, że otrzyma propozycję startów w zespole Williams.