Na ringu w Birmingham w stanie Alabama Wilder pokonał przed czasem Arreolę, ale sukces okupił urazem ręki. Nabawił się go już w czwartej rundzie, kiedy był bliski znokautowania rodaka. W kolejnych czempion boksował praktycznie tylko jedną ręką. Rywal nie wyszedł do ósmej rundy.
Menedżer i trener Wildera Jay Deas poinformował, że pięściarza czeka kilkumiesięczna przerwa i w tym roku już nie będzie bronił pasa World Boxing Council; w styczniu ciężko znokautował Artura Szpilkę.
Najpierw przeprowadzona zostanie operacja złamanej kości prawej dłoni, a później 30-letni Wilder podda się też zabiegowi bicepsa. Kłopoty zdrowotne oznaczają, że znów oddali się w czasie pojedynek z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem. Amerykanin do tej pory wygrał wszystkie 37 walk, w tym 36 przed czasem.
W przeszłości podczas walk Wilder dwukrotnie łamał sobie rękę, w 2009 roku z Travisem Allenem i w 2015 z Bermane Stiverne.