5 listopada w Krakowie Włodarczyk miał walczyć z Nigeryjczykiem Olanrewaju Durodolą o pas WBC Silver. Ten pojedynek miał przybliżyć polskiego pięściarza do próby ponownego zdobycia tytułu czempiona World Boxing Council.

"Niestety, listopadowa gala została odwołana, ale być może wystąpię przed polską publicznością 10 grudnia. Czekam na informacje od promotorów. Gdzieś w rozmowach pojawiało się nazwisko m.in. Dmytro Kuczera, który niedawno, w walce o wakujący pas mistrza Europy, pokonał Brytyjczyka Enzo Maccarinellego, ale z tego co wiem Ukrainiec nie będzie moim rywalem. Mam nadzieję, że zmierzę się z kimś niezłej klasy, dużo lepszym niż np. Rosjanin Walery Brudow, z którym wygrałem na początku roku" - stwierdził "Diablo" Włodarczyk.

Reklama

W przeszłości bokser z podwarszawskiego Piaseczna był mistrzem świata organizacji WBC i IBF wagi junior ciężkiej. Od pewnego czasu próbuje wrócić na tron, ale w wywiadach prasowych pojawia się też możliwość przenosin do kategorii ciężkiej. Włodarczyk w tej sprawie wypowiada się bardzo ostrożnie.

"Daję sobie jeszcze rok w wadze junior ciężkiej, a co później - nie wiem, może występy w ciężkiej na koniec kariery. Ale z drugiej strony trzeba spojrzeć, jakie +konie+ są obecnie w czołówce królewskiej kategorii. Ja też muszę zastanowić się, czy miałbym szanse skutecznej rywalizacji o najwyższą stawkę z dwumetrowymi mistrzami" - dodał Włodarczyk.

Obecnie pasy wagi ciężkiej należą do Brytyjczyków Tysona Fury'ego i Anthony'ego Joshuy oraz Amerykanina Deontaya Wildera.

O mistrzostwo świata tej kategorii, ale bez powodzenia, walczyli Andrzej Gołota, Mariusz Wach, Tomasz Adamek, Albert Sosnowski, Andrzej Wawrzyk i Artur Szpilka.

"Jeśli tak się zdarzy, że będę boksował w wadze ciężkiej, to na pewno nie z moim przyjacielem Andrzejem Wawrzykiem. A z innymi? Nie ma co teraz rzucać nazwiskami, bo wciąż jestem w junior ciężkiej i czekam na mistrzowskie wyzwania. Ale też przyglądam się krajowej kategorii ciężkiej i z uwagą obejrzę pojedynek Krzyśka Zimnocha z Marcinem Rekowskim" - przyznał zawodnik grupy Sferis KnockOut Promotion.

Reklama

22 października na Underground Boxing Show VIII w Wieliczce, 125 metrów pod ziemią, Zimnoch spotka się z Rekowskim. Zwycięzca ma się spotkać w 2017 roku z Amerykaninem Mike'em Mollo.

"Faworytem wydaje się być Zimnoch, który ma konkretny plan na najbliższe miesiące, chce zrewanżować się Mollo. Z kolei Marcin Rekowski najlepsze lata swej kariery ma już za sobą. Obu znam, obaj to solidni zawodnicy, moi koledzy, ale większe szanse przyznaję Krzyśkowi" - powiedział Włodarczyk, który będzie gościem honorowym podziemnej gali.