Do konfrontacji dojdzie w tej samej hali Legacy Arena, w której w połowie lipca Wilder wygrał z rodakiem Chrisem Arreolą. W tym pojedynku doznał kontuzji ręki, a potyczka z Wawrzykiem będzie jego powrotem na ring. Pół roku przed walką z Arreolą Wilder ciężko znokautował Artura Szpilkę. Niedawno federacja uznała tę akcję za "nokaut roku".
31-letni Wilder jest niepokonany na zawodowych ringach, do tej pory wygrał 37 pojedynków, w tym 36 przed czasem. Dwa lata młodszy Wawrzyk legitymuje się rekordem 33-1. Jedyną porażkę poniósł w maju 2013 roku z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem, a stawką był pas mistrza świata organizacji WBA. Od tamtej potyczki polski pięściarz odniósł sześć zwycięstw, żadnego na punkty. Wygrał w tym roku dwie walki: z Marcinem Rekowskim i byłym pretendentem do tytułu WBC Albertem Sosnowskim.
Jestem bardzo zmotywowany przed pojedynkiem z tak wielkim pięściarzem jak Wilder. Walka o pas mistrzowski zawsze była moim marzeniem. To ogromne wyzwanie, ale jestem na nie gotowy. Trenowałem z myślą o nim od kiedy byłem nastolatkiem - powiedział Wawrzyk, cytowany w serwisie internetowym ESPN.
Na gali 25 lutego w Birmingham ma walczyć też Szpilka (20-2), który od roku nie boksował ze względu na kontuzję. Jego przeciwnikiem będzie prawdopodobnie Amerykanin Dominik Breazeale (17-1), który w czerwcu przegrał walkę z Brytyjczykiem Anthonym Joshuą o pas czempiona IBF.