Przed pojedynkiem obaj sportowcy wypowiadali się o sobie z dużym szacunkiem i uznaniem. Jednak w "klatce" nie było miejsca na sentymenty. Chalidow od początku ruszył mocno na rywala. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W parterze zasypał "Pudziana" gradem ciosów na głowę i przeciwnikowi nie pozostało nic innego jak "odklepać". Dzięki temu Mamed zaliczył na swoim koncie 36. wygraną walkę.

Reklama