Impreza odbyła się sobotę w podrzeszowskiej Jasionce.

Walka, którą zakontraktowano na 12 rund, zaczęła się z opóźnieniem prawie pół godziny ze względu na problem z rękawicami Chorwata.

Polski pięściarz od pierwszych sekund ruszył do zdecydowanego ataku. Chorwat odparł pierwszy szturm, ale już na początku drugiej minuty walki przyklęknął po jednym z ciosów Różańskiego i był liczony. Walka została wznowiona, ale kilkadziesiąt sekund później, gdy nie ustawały ciosy zawodnika pochodzącego z podrzeszowskiej miejscowości Czarna Sędziszowska, sędzia ringowy przerwał pojedynek.

Reklama

Tym samym Różański został piątym polskim mistrzem świata w boksie zawodowym. Wcześniej dokonali tego Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Głowacki.

Po walce Różański powiedział, że jako dziecko, a później początkujący bokser, nie marzył o tym, że kiedyś zdobędzie pas mistrza świata. Wówczas nie wierzył, że będzie miał szansę walczyć o niego.

Jak mam być szczery, to nie dochodzi do mnie czego dokonałem - powiedział po walce TVP sport.

Podziękował jeszcze rodzicom, żonie, członkom swojego teamu za wsparcie, pomoc.

Poprzednią walkę na zawodowym ringu stoczył w maju 2021 roku. Wówczas pokonał Artura Szpilkę.

Karta walk sobotniej gali obejmowała 10 pojedynków. Przed starciem Rożańskiego z Babicem odbyła się m.in. walka Laury Grzyb, która pokonała Marię Cecchi (Włochy) i zdobyła pas mistrzyni Europy w kategorii super koguciej. Sędziowie nie byli jednomyślni, Polka wygrała 2-1 (98:92, 93:97, 96:94).

Z kolei Michał Cieślak był lepszy od Dulana Bregeona (Francja) i zdobył pas mistrza Europy kategorii junior ciężkiej. Michał Bołoz (waga ciężka) przegrał z zawodnikiem z Wielkiej Brytanii Jaemie Tshikevą. Zwycięstwa odnieśli Piotr Łącz i Tobiasz Zarzeczny. Obaj pokonali bokserów z Bośni i Hercegowiny, odpowiednio Milosa Budincicia i Adrija Kuzmana.

autor: Rafał Czerkawski