Przez najbliższe dwa lata fiński kierowca zamierza się jednak skupić wyłącznie na walce o najwyższe laury w Formule 1. Jak sam przyznaje, ten rok jest już dla niego stracony. Broniący tytułu mistrza świata Raikkonen nie ma bowiem szans na odrobienie strat do lidera (traci do Hamiltona 21 punktów).
"Nigdy nie jeździłem tak wolno, ale wiem, w czym tkwi problem. Teraz wystarczy go tylko wyeliminować" - mówi aktualnie czwarty kierowca w klasyfikacji generalnej.
Po zakończeniu kariery Fin zamierza realizować swoje marzenia z dzieciństwa i wystartować w wyścigach terenowych. "Zawsze chciałem się temu poświęcić. Ale kontrakt z Formułą 1 jak dotąd uniemożliwiał mi realizację moich marzeń. Bardzo chciałbym się sprawdzić w takiej rywalizacji" - powiedział Raikkonen.