Kubica standardowo narzeka już na balans bolidu. "Samochód był bardzo podsterowny. Na kwalifikacje znowu wprowadziliśmy pewne zmiany, aby poprawić tę sytuację, ale zrobiło się jeszcze gorzej. Byliśmy po prostu zbyt wolni" - powiedział.
Ponieważ od rozpoczęcia kwalifikacji obowiązuje zasada parku zamkniętego, nie dało się już nic zmienić w ustawieniach bolidu, oprócz zmiany ciśnienia w oponach i pochylenia przedniego skrzydła. "To zrobiliśmy i samochód prowadził się trochę lepiej, ale pracując tylko przy przednim skrzydle nie poprawisz mocno ustawień. Ogólnie samochód był po prostu zbyt trudny w prowadzeniu i za wolny" - mówi kierowca BMW Sauber.
>>>Kubica: Z bolidu wycisnę wszystko
"To będzie trudny wyścig" - ocenia Polak. "W tej sytuacji mam nadzieję, że będzie padało. Musimy jutro zrobić wszystko, aby upewnić się, że zminimalizujemy straty. Najgorsze jest to, że nie czuję się dobrze w tym samochodzie. Mam problemy, kiedy próbuję naciskać” - dodaje.
Z kolei drugi z kierowców BMW Sauber, Nick Heidfeld, uważa, że siódmy wynik to "najlepszy rezultat, jaki mogłem dzisiaj osiągnąć".
„W przypadku Roberta nie byliśmy w stanie zamienić dobrego rezultatu z trzeciej sesji treningowej na dobry wynik w kwalifikacjach, co oznaczało, że był niezadowolony z balansu samochodu i uplasował się dopiero na 12 pozycji. Nick wykonał dobrą robotę i zakwalifikował się na takiej pozycji, jakiej od niego oczekiwaliśmy” - ocenia dyrektor techniczny BMW, Willy Rampf.