Dyfuzory dają ok. pół sekundy przewagi Brawn GP, Toyocie i Williamsowi nad innymi teamami F1. Timo Glock z Toyoty ma nadzieję, że będzie można montować legalnie dyfuzory. "Skoro aż 3 zespoły wpadły na ten sam pomysł, może to świadczyć o poprawności interpretacji przepisów" - mówi.

Reklama

Niektóre zespoły nie chcą jednak dyfuzorów i protestują przeciw takiemu rozwiązaniu - są to m.in. Ferrari, McLaren, Renault i BMW. Chodzi o to, że prace nad kolejnymi zmianami w bolidach mogą potrwać nawet kilka miesięcy. Kierowcy chcieliby więc dyfuzorów, ale dopiero od nowego sezonu. "To tak jakby w biegu na 100 m. część zawodników startowała z dziesięciometrową przewagą" - denerwuje się Mario Theissen, dyrektor BMW.