Czy to już koniec? "Jak zrobimy się szybsi, to wtedy pomyślimy o realizacji naszych celów. Teraz jednak mamy większe problemy niż myślenie o mistrzostwie" - powiedział Robert Kubica, który w Bahrajnie zajął przedostatnie, osiemnaste miejsce. Od Polaka gorszy był tylko jego kolega z drużyny Nick Heidfeld.

A w BMW Sauber problem tylko narasta... To już nie tylko problemy z bolidem, ale i słabo przygotowanymi mechanikami, którzy nie potrafią zatankować paliwa (przypomnijmy o płonącym bolidzie Kubicy), a ostatnio - kłótnie pomiędzy zawodnikami, którzy za pośrednictwem mediów wzajemnie oskarżali się o specjalne zajeżdżanie sobie drogi.

Mimo to polski rodzynek w Formule 1 stara się zachować spokój. "Myślę, że poprawki nie zmienią ogólnego obrazu. Może będziemy bliżej czołówki, ale nie przeskoczymy nagle z siódmego rzędu na pierwsze pola startowe. Co prawda jest już za późno na poprawę sytuacji, ale lepiej późno niż wcale. Teraz nie wolno nam panikować. Trzeba usiąść, porozmawiać i rozwiązać problemy" zakończył Polak.