Polak nie spodziewa się sukcesów w niedzielę, bo w tym sezonie ma wyjątkowo kiepski bolid. W BMW zmarnowano wiele miesięcy przygotowań. Dlatego coraz częściej pojawiają się opinie, że Polak i Niemiec odejdą z tego zespołu. Wcześniej z jazdy w BMW zrezygnował Sebastian Vettel, wybierając Red Bulla.

Reklama

Heidfeld niedawno ogłosił, że szuka nowego zespołu. W listopadzie kończy mu się kontrakt z BMW. Nie wiadomo jeszcze, co zrobi Kubica, ale o swoją przyszłość nie musi się martwić. Mimo że do tej pory zdobył tylko dwa punkty, jest ceniony w światku F1. Jedną z opcji na przyszły rok jest zastąpienie w Brawn GP Rubensa Barichello, który myśli o zakończeniu kariery. Już w poprzednim sezonie mówiło się o przejściu Kubicy do Hondy, którą rządził Ross Brawn.

"Kubica w Brawn GP? Dlaczego nie. Polak jest dobrym kierowcą i o pracę w 2010 roku nie musi się martwić. Może zostać w BMW, bo tam jest potrzebny. Ma wpływ na poprawę bolidu. Ale w innych zespołach też byłby mile widziany" - mówił "Faktowi" Stewart podczas ostatniego wyścigu na torze Silverstone w Anglii.

Szefowie BMW nie chcą skoncentrować się na pracy nad przyszłorocznym bolidem, mimo że wielu fachowców uważa, że już nie ma sensu inwestować w ten sezon.

"Dziwię się, że w BMW mówią, że nie rezygnują z walki. Przecież już nic nie wygrają w tym sezonie. Powinni pracować nad przyszłorocznym bolidem. Nie wiadomo jednak, co z tego wyjdzie, dlatego Polak nie powinien łatwo odrzucać ofert z innych teamów" - mówi o Kubicy angielski mistrz świata Damon Hill.