Tuż po starcie Kubica spadł z ósmego na dziewiąte miejsce. Dzięki fantastycznej jeździe szybko awansował na piątą pozycję, na której dojechał do mety. Podczas do wyścigu przystąpił z pełnym bakiem i tylko raz zjechał do boksu. To jednak nie był dobry pomysł - Polak powinien częściej korzystać z pomocy mechaników, bo znów miał kłopoty z bolidem. "Miałem problem z hamulcami zaraz po starcie. Nie działała mi także część elektroniki. Przez długi czas jechałem bez kontroli trakcji" - ujawnił po wyścigu Polak.

Reklama

Mimo tych problemów Kubica pojechał znakomicie. Sam jednak jak zawsze jest skromny. "Mogłem wypaść lepiej" - krótko stwierdził kierowca. Polak jednak po chwili lekko się uśmiechnął. "Cieszę się jednak ze zdobycia ważnych punktów" - przyznał Kubica. Radością tryskał za to dyrektor techniczny zespołu BMW Sauber - Willy Rampf. "Jestem bardzo zadowolony. Robert na początku wyścigu musiał jechać za słabszymi kierowcami i nie mógł zaprezentować swoich możliwości. Kiedy później miał więcej miejsca, od razu zaczął jechać zdecydowanie szybciej" - podkreślił Rampf.