Obok Bagnai na podium stanęli Hiszpan Jorge Martin i Australijczyk Jack Miller (obaj Ducati). Na piątej pozycji uplasował się Francuz Fabio Quartararo (Yamaha), który już wcześniej zapewnił sobie triumf w królewskiej klasie.
Wydarzeniem dnia na torze w Walencji było jednak pożegnanie Rossiego. Włoch uchodzi za jednego z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych motocyklistów w historii.
"The Doctor", jak go nazwali rywale, zdominował rywalizację na początku tego stulecia. W kategorii MotoGP (wcześniej 500 ccm) był najlepszy siedmiokrotnie, a po jednym triumfie dołożył w klasach 125 i 250 ccm. Odniósł 115 zwycięstw, w tym 89 w MotoGP, co pozostaje absolutnym rekordem. 235 razy stał na podium, w tym 199-krotnie w MotoGP (kolejny rekord). Nikt tak długo jak on nie kontynuował kariery na najwyższym poziomie. Włoch rozstaje się z wyczynowym sportem po 26 latach startów. Ostatnie zwycięstwo odniósł jednak w 2017 roku.
Miałem wielu wspaniałych przeciwników i ich wszystkich doceniam - powiedział na pożegnalnej konferencji prasowej. Na pytanie, kogo uznałby za największego z rywali, odpowiedział, że wskazałby na Maxa Biaggiego, innego włoskiego motocyklistę, z którym często pozostawał w dość napiętych relacjach.
Rossi jeździł w tym sezonie dla malezyjskiego zespołu Petronas Yamaha, jednak bez sukcesów. Dwukrotnie, w tym w ostatnim starcie, udało mu się przebić do czołowej dziesiątki.
W Moto2 ostatni w sezonie wyścig padł łupem Hiszpana Raula Fernandeza, ale 10. miejsce w Walencji wystarczyło, by tytuł trafił do Australijczyka Remy'ego Gardnera (obaj Kalex). W klasyfikacji końcowej MŚ tych dwóch motocyklistów dzieliło cztery punkty.
23-letni Gardner to syn Wayne'a Gardnera, mistrza świata z 1987 roku i dwukrotnie drugiego w królewskiej wówczas klasie 500 ccm.
W Moto3 na pożegnanie sezonu wygrał Hiszpan Xavier Artigas (Honda), przed swoimi rodakami Sergio Garcią (Gasgas) oraz Jaume Masią (KTM).
W tej klasie już wcześniej tytuł zapewnił sobie 17-letni Pedro Acosta. Hiszpan jest drugim najmłodszym w historii mistrzem świata. 31 lat temu o... jeden dzień młodszy od niego był triumfujący wówczas w klasie 125 ccm (obecnie Moto3) Włoch Loris Capirossi.