Jadący samochodem Mini Jakub Przygoński zajął 13. miejsce na 3. etapie Rajdu Dakar, a w klasyfikacji generalnej utrzymał 9. pozycję. Wygrał Hiszpan Carlos Sainz za kierownicą Audi, a niemiecki koncern po początkowych niepowodzeniach pokazał we wtorek wielką moc.
W rywalizacji motocyklistów najlepszy na etapie ze startem i metą w Al Quaysumah był Portugalczyk Joaquim Rodrigues. Maciej Giemza (Husqvarna) stracił do niego 10.57 i zajął 25. miejsce. Drugi z Polaków Konrad Dąbrowski (KTM) zameldował się na mecie na 34. pozycji ze stratą 16.41.
Reklama
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Brytyjczyk Sam Sunderland (KTM), który zajął 17. miejsce. Giemza jest 33., a Dąbrowski 38.
Jadący quadem Kamil Wiśniewski zanotował siódmy rezultat, gorszy o 8.56 od zwycięzcy etapu i lidera klasyfikacji generalnej Amerykanina Pablo Copettiego. Zawodnik Orlen Teamu utrzymał piątą pozycję w klasyfikacji generalnej.
Wydarzeniem dnia była świetna postawa napędzanego silnikiem elektrycznym Audi. Wszystkie trzy załogi tego zespołu znalazły się w czołowej “5” - trzeci był Francuz Stephane Peterhansel, a piąty Szwed Mattias Ekstroem.
Jednak na wcześniejszych etapach załogi te poniosły duże straty i praktycznie przestały się liczyć w walce o końcowe zwycięstwo. Liderem pozostał Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota), który we wtorek był ósmy. Przygoński traci do niego 1:06.47.
Dominacja Polaków w klasie UTV
Dla Polaków wydarzeniem dnia były trzy czołowe miejsca w klasie lekkich pojazdów UTV. Wygrali Marek Goczał z Łukaszem Łaskawcem, drugi czas uzyskał jego brat Michał z Szymonem Gospodarczykiem, a trzeci byli Aron Domżała i Maciej Marton.
W środę odbędzie się czwarty etap z Al Qaisumah do Rijadu (707 km, tym 465 km to odcinek specjalny).