"Przez ostatnią noc nasi inżynierowie wykonali dobrą robotę. Dzisiaj rano samochód prowadził się znacznie lepiej, niż wczoraj. W ostatnim treningu pozostała tylko kwestia ustalenia, które opony będą najlepsze" - opowiadał Barrichello.
Brazylijczyka zapytano też o atmosferę panującą w zespole. Czy nie frustruje go fakt, że ciągle jest wolniejszy od kolegi z teamu? "Tak, bardzo. Jak uwielbiam Jensona jako kolegę, to jako kierowcę go nienawidzę. Dogadujemy się bardzo dobrze, a w zespole panuje fantastyczna atmosfera".
>>>Kubica wystartuje do Grand Prix Turcji z dziesiątego pola
"Ludzie mogą myśleć, że skoro byłem numerem 2 przy Schumacherze, to mogę bez problemu dojeżdżać do mety za Jensonem. Ale ja zawsze będę z nim ostro walczył. Razem dobrze pracujemy dla zespołu. Nie ma tu wybierania kierowcy numer 1 oraz gorszych opcji, jakie wybierano dla mnie w Ferrari. Tym razem muszę po prostu być szybszy i mam nadzieję, że mi się uda" - podkreślił.