Po raz pierwszy od 2021 roku Froome nie weźmie udziału w "Wielkiej Pętli", która rozpocznie się 1 lipca w Bilbao.

Jestem oczywiście rozczarowany tą decyzją. Tour de France zajmuje szczególne miejsce w moim sercu - oświadczył 38-letni kolarz deklarując zamiar powrotu w edycji 2024.

Reklama

Brytyjczyk co prawda nie prezentuje już klasy mistrzowskiej, co jest także konsekwencją bardzo poważnego wypadku podczas Criterium du Dauphine w 2019 roku, jednak jego nieobecność jest zaskoczeniem.

Zwycięzca z lat 2013, 2015, 2016 i 2017, wciąż liczył na zwycięstwa etapowe, nie mogąc jednak powalczyć o klasyfikację generalną. W zeszłym roku zajął trzecie miejsce na szczycie Alpe d'Huez po ucieczce, a kilka dni później otrzymał pozytywny wynik testu na Covid-19 i musiał zrezygnować z rywalizacji.

Reklama

Wybór zespołu był w tym roku trudny, ale uważamy, że postawiliśmy na ośmiu kolarzy, którzy najprawdopodobniej spełnią nasze cele - skomentował Kjell Carlstroem, szef zespołu. Liderem Israel PT będzie Kanadyjczyk Michael Woods.