W czasie rywalizacji z Dallas dwa razy przyszedł z piwem na wywiady z dziennikarzami. Zaczęto sobie z niego nawet żartować, że znalazł sposób na swoich koszykarzy, bo zawsze ma pod ławką butelkę alkoholu. "Jak chce pić, to niech to robi. Dla mnie najważniejsze są zwycięstwa" - powiedział jeden z koszykarzy "Wojowników".

"Zapalę cygaro, wypiję parę łyków szkockiej i już mi głowa lepiej pracuje. Wtedy wymyślam plan na odnoszenie zwycięstw. Im więcej wypiję, tym lepszy będzie" - twierdzi uśmiechnięty trener.

Reklama

Do tej pory Warriors wygrali w rywalizacji z Dallas Mavericks 4:2. Dzięki temu awansowali do drugiej rundy fazy play-off, żeby spotkać się z ekipą Utah Jazz. Nie wiadomo, ile będzie musiał wypić trener Golden State, żeby wymyślić dogodny plan na kolejny mecz z Utah Jazz. Jego zespół przegrywa w play-off z tą drużyną 0:1.