Spurs w play-offach już raz dostali ostrzeżenie od władz Ligi za to samo. Tym razem organizacja spodziewała się kary i z pełną premedytacją pozwoliła w poniedziałek odpocząć swoim zawodnikom po pierwszym meczu z Utah Jazz. Dla dziennikarzy był dostępny tylko szkoleniowiec zespołu.
"Staramy się robić to, co najlepsze dla naszych graczy, a co się przez to dzieje... Myślę, że ta sytuacja nie będzie nam zaprzątać głowy. To nic wielkiego" - cytuje trenera "Ostróg" Gregga Popovicha serwis www.probasket.pl.
Działacze San Antonio Spurs po raz kolejny muszą opłacić karę, jaką nałożyły na nich władze koszykarskiej ligi NBA. Znany klub zubożeje o 50 tysięcy dolarów za to, że nie udostępnił wszystkich swoich zawodników do dyspozycji dziennikarzy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama