Czasu wolnego w NBA jest niewiele. Mecze, treningi i przeloty wypełniają ściśle harmonogram dzienny, tygodniowy, miesięczny. Gortat zawsze jednak znajduje czas na dwie miłości...
"Najlepszy relaks to oczywiście czas spędzony z Anią, a ostatnio także z moim małym terrorystą, czyli dwumiesięcznym szczeniaczkiem rasy mastif" - powiedział PAP Gortat.
Kiedy psiak zasypia, środkowy Phoenix Suns znajduje także czas na inne formy relaksu przed treningiem i trudnym spotkaniem.
"Zaglądam też do komputera, by odpowiadać na maile od znajomych. Czasami, przed meczem, rozgrywam jakąś grę komputerową" - dodał.
Reklama