Drużynie z Florydy nie pomogła nawet znakomita postawa LeBrona Jamesa, który zdobył 40 punktów, miał osiem zbiórek i pięć asyst.

Po pierwszych dwóch kwartach wydawało mi się, że LeBron rzuci 60 punktów. Był nie do zatrzymania, ale staraliśmy się cały czas grać agresywnie - powiedział najlepszy w zespole gospodarzy Brandon Jennings. Jego dorobek to 31 pkt, osiem asyst i cztery zbiórki.

Reklama

W pewnym momencie byliśmy bezradni i próbowaliśmy znaleźć sposób na obronę rywali, ale niewiele mogliśmy zrobić - skomentował trener Heat Erik Spoelstra.

Dziewiątą porażkę w sezonie ponieśli broniący tytułu Dallas Mavericks. Przed własną publicznością ulegli Oklahoma City Thunder 86:95. Zawiódł zwłaszcza MVP poprzednich finałów Niemiec Dirk Nowitzki, który w swoim trzecim spotkaniu po kontuzji zdobył jedynie osiem punktów. Trafił tylko dwa z 15 rzutów z gry. Tak słabo zaprezentował się po raz ostatni w listopadzie 2006 roku w meczu z Milwaukee.

W końcu się okazało, że on też jest tylko człowiekiem - skomentował dyspozycję Nowitzkiego trener gości Scott Brooks.

Najlepszy wśród gospodarzy był Jason Terry - 25 pkt. Z ekipy Thunder, która ma obecnie najlepszy bilans w lidze (17-4), wyróżnił się Russell Westbrook - 33 pkt, sześć zbiórek i cztery asysty.