Jego osiągnięcia i postęp, jakiego dokonał wzbudzają szacunek rywali - ocenił zajmujący się NBA amerykański dziennikarz Alex Laugan.

Gortat długo prowadził w rankingu zawodników z najlepszą skutecznością rzutów z gry. Obecnie wyprzedził go Tyson Chandler z New York Knicks - 71,2 proc. Oddał ponad dwa razy mniej rzutów niż Polak, który ze skutecznością 56,1 proc. dzieli drugie miejsce z Andrew Bynumem z Los Angeles Lakers.

Reklama

Równie wartościowe jest dziewiąte miejsce pochodzącego z Łodzi koszykarza w klasyfikacji zbiórek. Jego przeciętna z 23 spotkań sezonu to 10,3. 15 ostatnich meczów kończył z dwucyfrowym dorobkiem, czym wyrównał najlepsze w bieżących rozgrywkach osiągnięcie Kevina Love'a (Minnesota Timberwolves). Już w poniedziałek Gortat może zostać samotnym liderem tego zestawienia.

Zbiórki to element, w którym Suns są praktycznie uzależnieni od Gortata, gdyż jako zespół plasują się na przedostatniej lokacie w lidze.

Kiedyś powiedziałem trenerowi, że mogę nawet spróbować rzucać za trzy punkty, ale on stwierdził, iż nie do tego jestem mu potrzebny. Szybko uświadomił mi, że moje osiągnięcia w ataku mają drugorzędne znaczenie. Nawet, jeśli zdarzy się mecz, że będę słabo trafiał, to zostanę oceniony pozytywnie w przypadku odpowiedniej liczby zbiórek - przyznał Gortat.

Reklama

Jak podkreślił, skuteczna walka pod koszem zależy w dużej mierze od charakteru zawodnika. "Musisz tego bardzo chcieć, włożyć w to wiele serca. Od tego zależy najwięcej. Reszta to odpowiednie ustawienie, obserwacja trajektorii lotu. Czuję, że robię to lepiej niż kilka miesięcy temu" - zaznaczył jedyny Polak w NBA.

Mimo obowiązku walki o zbiórki, Gortat zdobywa też sporo punktów, szczególnie po dwójkowych zagraniach ze Steve'em Nashem. Dobra skuteczność sprawia, że średnia punktowa Polaka to 15,2 - 35. w lidze, ale najlepsza w zespole.

Reklama

Pod względem tzw. double-double (w przypadku środkowych oznacza to dwucyfrową ilość punktów i zbiórek w meczu) Polak zajmuje trzecie miejsce w NBA. Zaliczył takich występów już 15.

Gortat został zauważony przez ekspertów, którzy widzieli w nim kandydata do gry w Meczu Gwiazd. W głosowaniu kibiców otrzymał ponad 136 tys. głosów, ale wystarczyło to jedynie do piątego miejsca wśród sześciu środkowych Konferencji Zachodniej.

Według Laugana jednak, który dokładnie przeanalizował i porównał grę Polaka z konkurentami, Gortat to "silna trójka", za Andrew Bynumem z Los Angeles Lakers i Hiszpanem Markiem Gasolem z Memphis Grizzlies.

Jego notowania wśród fachowców i ekspertów są nawet wyższe niż u kibiców - dodał Laugan.

W sondzie na poświęconym drużynie z Arizony portalu brightsideofthesun.com Gortat zdecydowanie prowadzi wśród kandydatów do uzupełnienia składu Zachodu na Mecz Gwiazd.

Komentujący rozważania Laugana kibice uważają, że choć polski koszykarz gra na poziomie All Star, to, by być zauważonym potrzebuje więcej zwycięstw Suns. Ekipa trenera Alvina Gentry'ego z bilansem 9-14 zajmuje jednak dopiero 12. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej.

Oficjalne statystyki NBA z uwzględnieniem Marcina Gortata:

Najcelniej rzucający z gry: 1. Tyson Chandler (New York Knicks) - 71,2 proc. (89/125) 2. Andrew Bynum (Los Angeles Lakers) - 56,1 (137/244) 3. Marcin Gortat (Phoenix Suns) - 56,1 (151/269)

Zbiórki: 1. Dwight Howard (Orlando Magic) - 15,1 zb./mecz 2. Kevin Love (Minnesota Timberwolves) - 13,7 3. Andrew Bynum (Los Angeles Lakers) - 12,0 ... 9. Marcin Gortat (Phoenix Suns) - 10,3

Bloki: 1. DeAndre Jordan (Los Angeles Clippers) - 3,0 . JaVale McGee (Washington Wizards) - 3,0 3. Serge Ibaka (Oklahoma City Thunder) - 2,74 ... 12. Marcin Gortat (Phoenix Suns) - 1,74

Ranking double-double: 1. Kevin Love (Minnesota Timberwolves) - 22 2. Dwight Howard (Orlando Magic) - 18 3. DeMarcus Cousins (Sacramento Kings) - 15 . Marcin Gortat (Phoenix Suns) - 15.