Clippers mieli mecz pod kontrolą niemal od samego początku. Po pierwszej kwarcie prowadzili różnicą siedmiu punktów, a na przerwę schodzili wygrywając 77:54.

James niemal w pojedynkę próbował odwrócić losy spotkania. 38-latek nigdy wcześniej nie trafił w meczu dziewięciu rzutów za trzy punkty. W starciach z Clippers po raz pierwszy osiągnął pułap 40 pkt i został pierwszym w historii NBA koszykarzem, który co najmniej 40 pkt zdobywał przeciwko wszystkim 30 drużynom w lidze.

Reklama

Starałem się utrzymać nas w grze, ale Clippers są naprawdę dobrzy, a kiedy jeszcze mają dzień i trafiają seryjnie "za trzy" to są wyjątkowo mocni - powiedział James.

Clippers rzeczywiście imponowali tego dnia skutecznością. Z gry trafili 60,7 proc. rzutów (51/84), a zza łuku równo połowę (19/38).

Reklama

James praktycznie pozbawiony był wsparcia. Pozostali zawodnicy pierwszej piątki Lakers zdobyli łącznie mniej punktów od niego - 32.

Wśród zwycięzców natomiast trzech koszykarzy przekroczyło 20 pkt - Paul George miał 27, Kawhi Leonard 25, a rezerwowy Norman Powell 22.

Z bilansem 26 zwycięstw i 24 porażek Clippers zajmują piąte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Lakers (22-26) są na 13. pozycji.

Prowadzi Denver Nuggets (34-14). Ekipa ze stanu Kolorado minionej nocy pokonała na wyjeździe New Orleans Pelicans 99:98. Liderem Nuggets tradycyjnie był Serb Nikola Jokic, który uzyskał 15. w sezonie triple-double. Złożyło się na nie 25 pkt, 11 zbiórek i 10 asyst.

Na Wschodzie liderem jest zespół Boston Celtics (35-14), który we wtorek na wyjeździe uległ Miami Heat 95:98.