Jokic niebawem się dowie, czy trzeci raz z rzędu zostanie wybrany najlepszym zawodnikiem (MVP) sezonu. Gdy to się dokona, to serbski koszykarz pójdzie w ślady legendarnego gracza Celtów Larry'ego Birda, który tę nagrodę otrzymywał w latach 1984-1986. Jokic ma jednak groźnych konkurentów. Wśród nominowanych są jeszcze Joel Embiid (76ers) i Giannis Antetokounmpo (Milwaukee Bucks).

Reklama

Doskonała dyspozycja Jokica była konieczna, gdyż jego kolega klubowy Jamal Murray zdobył zaledwie 10 punktów, trafiając tylko trzy z 15 rzutów z gry. Ten sam zawodnik w meczu otwierającym serię uzyskał 34 pkt. Koszykarze Nuggets po zniwelowaniu deficytu 70:73 na początku czwartej kwarty objęli prowadzenie, którego już nie oddali do końcowej syreny.

W szeregach gości skutecznie zagrali Devin Booker (35 pkt) i Kevin Durant (24).

Zespoły będą miały teraz przerwę, a rywalizację wznowią meczem nr 3 w Phoenix w piątek wieczorem.

W drugim poniedziałkowym spotkaniu 2. rundy play off "Szóstki" z Filadelfii wiele zawdzięczają Jamesowi Hardenowi. Ten bardzo doświadczony gracz w zespole zbudowanym wokół wielkiego Embiida ma szczególną rolę. Oprócz zadań na boisku sztab szkoleniowy powierzył mu także fukcję facylitatora, czyli mediatora do usprawnienie procesu komunikacji w drużynie.

Harden w potyczce z Celtics z obu ról wywiązał się znakomicie. Przy okazji wyrównał swój rekord kariery w fazie play off, zdobywając 45 pkt. To po jego rzucie zza lini 7,24 m, 8,4 s przed końcem, goście objęli prowadzenie 117:115. Rywale mieli jeszcze szansę na wyrównanie, ale kompletnie pogubili się w strefie podkoszowej.

„Nie przystąpiliśmy do gry z myślą o przegranej. Przyjechaliśmy tutaj, aby wygrać. Niezależnie od tego, czy Jo wróci, czy nie, będziemy gotowi do walki” – powiedział Harden. Embiid mecz oglądał z wysokości z ławki. Skręcił prawe kolano w trzecim meczu pierwszej rundy z Brooklyn Nets w Filadelfii.

Wśród Celtics wyróżniał się Jayson Tatum, który zdobył 39 pkt i miał 11 zbiórek. Jaylen Brown dodał 23 pkt, a Malcolm Brogdon zakończył mecz z 20 "oczkami". Boston będzie gospodarzem meczu nr 2 w środę wieczorem.