Sochan wyszedł do gry w pierwszej piątce i przebywał na parkiecie 33 minuty. W tym czasie trafił pięć z 12 rzutów z gry i jeden z dwóch wolnych. Jego statystyki uzupełnia osiem zbiórek, cztery asysty, jeden blok i dwie straty. Popełnił też dwa faule.
Olbrzymie wrażenie robią liczby Embiida, który grał cztery minuty dłużej od Polaka. Trafił 24 z 41 rzutów z gry oraz 21 z 23 wolnych. Miał też 18 zbiórek, co również jest rekordem jego kariery, a także pięć asyst, blok i przechwyt.
29-letni Embiid to najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) poprzedniego sezonu. Został dziewiątym w historii NBA koszykarzem, któremu udało się zdobyć co najmniej 70 punktów.
Aż sześć razy pułap ten osiągnął Wilt Chamberlain, który w 1962 roku ustanowił rekord, zdobywając 100 punktów.
Pozostali zawodnicy to: Kobe Bryant (81 pkt), David Thompson (73), Damian Lillard (71), Donovan Mitchell (71), David Robinson (71), Elgin Baylor (71) i Devin Booker (70).
"Szczerze mówiąc to byłem na siebie trochę zły, bo spudłowałem wiele rzutów, które zwykle trafiam - powiedział Embiid, który przewodzi klasyfikacji strzelców. Średnio w tym sezonie zdobywa 36,1 pkt na mecz.
W ekipie Spurs najlepszy był Francuz Victor Wembanyama - 33 pkt.
Spurs z bilansem ośmiu zwycięstw i 35 porażek w tabeli Konferencji Zachodniej zajmują ostatnie, 15. miejsce. 76ers (29-13) są na trzeciej pozycji w Konferencji Wschodniej.