Szkoleniowiec o swojej rezygnacji z dalszej pracy z reprezentacją Polski poinformował na konferencji prasowej po zremisowanym 27:27 w Płocku meczu eliminacji mistrzostw Europy 2018 z Białorusią. Taki rezultat praktycznie wykluczył biało-czerwonych z walki o awans do przyszłorocznego turnieju finałowego ME.
O swojej decyzji trener Dujszebajew poinformował w niedzielę także prezesa związku Andrzeja Kraśnickiego. Rozmowa odbyła się jednak na korytarzu i prezes tej dymisji nie przyjął, tłumacząc, że nie jest to odpowiednie miejsce na to, aby takie rozmowy prowadzić. Pamiętajmy, że wszystko działo się w wielkich emocjach, tuż po meczu - powiedział w poniedziałek Kuchta.
Wiceprezes ZPR odpowiedzialny za szkolenie sportowe podkreślił, że "do momentu osobistej rozmowy prezesa Kraśnickiego z trenerem Dujszebajewem nie będzie podjęta żadna decyzja". Dodał, że do spotkania ma dojść w najbliższych dniach, prawdopodobnie w Warszawie.
Czekamy na rozmowę ze szkoleniowcem. Po niej ogłosimy oficjalny komunikat w sprawie jego przyszłości w kadrze – tłumaczył. Kuchta nie chciał ocenić, czy współpraca może być kontynuowana.
Pochodzący z Kirgizji, mający również obywatelstwo hiszpańskie 48-letni szkoleniowiec z reprezentacją Polski pracuje od lutego ubiegłego roku. W tym czasie prowadził drużynę w 29 oficjalnych meczach – ich bilans to 10 wygranych, 2 zremisowane i 17 przegranych. Dujszebajew miał przygotowywać drużynę do igrzysk olimpijskich 2020.
Wcześniej w eliminacjach do ME 2018 polscy szczypiorniści przegrali przed własną publicznością z Serbią 32:37 oraz ulegli na wyjeździe Rumunii 23:28 i Białorusi 23:32. W tabeli gr. 2 z jednym punktem zajmują ostatnie miejsce. Czekają ich jeszcze dwa spotkania - 14 czerwca z Serbami w Niszu i cztery dni później z Rumunią w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie.