Ubiegłoroczny mistrz świata w jeździe na czas zrezygnował z rywalizacji w TdF w czwartek 80 kilometrów przed metą pierwszego górskiego etapu. W nocy z czwartku na piątek na stronie jego grupy Bahrain-Merida pojawiło się oświadczenie, w którym Australijczyk i broni swojej decyzji, i jest rozczarowany, że nie dane mu było powalczyć w jeździe indywidualnej na czas, jedynej takiej próby w trakcie tegorocznej "Wielkiej Pętli".

Reklama

Jestem rozczarowany, że byłem zmuszony wycofać się z Tour de France w tym momencie. Indywidualna jazda na czas była wielkim celem, tak moim, jak i zespołu, ale biorąc pod uwagę moje odczucia, to była właściwa decyzja - głosi cytat z kolarza w enigmatycznym komunikacie.

Zachowanie Dennisa zaskoczyło szefów jego zespołu.

Jesteśmy zdezorientowani. Pewne jest, że nie chodziło o jego kondycję fizyczną - przyznał dyrektor sportowy Gorazd Stangelj i dodał: Jestem rozczarowany tym, co stało się z Rohanem. To była jego decyzja, aby zatrzymać się w strefie bufetu. Próbowaliśmy znaleźć jakieś rozwiązanie, ale on powiedział, że nie chce rozmawiać.

Reklama

Według francuskiej telewizji Dennis wcześniej miał się pokłócić z członkami ekipy, którzy jechali w samochodzie technicznym, choć dyrektor sportowy pytany o to, odparł, że "nic o tym nie wie".

Natomiast zasugerował, że współpraca z Australijczykiem nie zawsze układała się idealnie. On chciałby, żeby wszystko działało na 100 procent, ale wyścig jest trudny i nie zawsze te 100 procent jest osiągalne - przyznał.

Z innych medialnych informacji wynika, że po rezygnacji z dalszej jazdy Dennis na godzinę gdzieś zniknął i odnalazł się dopiero przy autokarze swojej grupy, który czekał na kolarzy na mecie.

Życzę mojej drużynie wszystkiego najlepszego w dalszej części wyścigu. Mam nadzieję, że wrócę do rywalizacji w tej wspaniałej imprezie w latach następnych - zaznaczył 29-letni Dennis.

Reklama

Z kręgów ekipy Bahrain-Merida dochodzą też informacje, że z powodu kłopotów żołądkowych z wyścigu może się wycofać triumfator z 2014 roku Vincenzo Nibali. Włoch jest obecnie 44. w klasyfikacji, ze stratą, która przekreśla jego szanse na walkę o czołowe miejsca.

Liderem TdF jest Francuz Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step). W piątek odbędzie się jedyna w tegorocznej edycji jazda indywidualna na czas. Kolarze będą rywalizować na liczącej 27,2 km pętli wokół Pau.