"Kontrakt trenerski zawarty w dniu 4 lipca 2016 roku został rozwiązany z dniem 19 lipca 2019 r. Przyczyną wypowiedzenia umowy jest utrata zaufania, spadek poziomu sportowego kadry oraz brak realizacji zobowiązań i celów sportowych" - poinformowano w piątek na stronie Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

Reklama

Jak przypomniano, pod wodzą Krowickiego reprezentacja nie wywalczyła awansu na mistrzostwa świata 2019, a co za tym idzie, nie ma szans udziału w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Sukcesu nie było również podczas mistrzostwach świata 2017, gdy biało-czerwone zajęły przedostatnie miejsce w fazie grupowej i nie zakwalifikowały się do fazy finałowej.

Z kolei w mistrzostwach Europy 2016 i 2018 drużyna nie wygrała żadnego meczu i zajęła ostatnie miejsce w fazie grupowej.

Umówiliśmy się na realizację konkretnych celów sportowych, w tym awans na Igrzyska Olimpijskie 2020. To się nie udało. Rozczarował poziom gry, miejsca i wyniki zdobyte na imprezach głównych. Niestety, dalsza współpraca z trenerem Leszkiem Krowickim nie jest możliwa. Szanujemy jego dorobek i wiedzę. Dziękujemy za pracę z reprezentacją Polski. W sporcie najważniejsze są efekty i wynik. A tych nie ma. Trener dostał możliwość odejścia za porozumieniem stron i honorowego pożegnania się, ale nie przyjął tej propozycji – powiedział cytowany na stronie federacji Andrzej Kraśnicki, prezes ZPRP.

61-letni Krowicki przejął kadrę przed trzema laty po Duńczyku Kimie Rasmussenie, który nie zdecydował się wówczas przedłużyć kontraktu i objął drużyną narodową Węgier.

Przez wiele lat Krowicki pracował poza granicami kraju. Większość czasu spędził w Niemczech, gdzie od 2005 do 2017 roku był szkoleniowcem VfL Oldenburg. Z klubem tym m.in. zwyciężył w rywalizacji o Challenge Cup w 2008 roku i dwukrotnie triumfował w Pucharze Niemiec (2009, 2012). Wcześniej prowadził też m.in. TuS Walle Brema (wygrana w Pucharze Zdobywczyń Pucharów 1994 i trzy tytuły mistrza kraju).

W latach 1995-1998 był selekcjonerem reprezentacji Holandii mężczyzn, a w 2001 roku tymczasowym szkoleniowcem kobiecej drużyny narodowej Niemiec.

Jako zawodnik bronił barw Wybrzeża Gdańsk i zaliczył 12 występów w reprezentacji biało-czerwonych. W 1986 roku został trenerem kobiecej drużyny Startu Gdańsk i dwa lata później wywalczył z nią brąz mistrzostw Polski.