Wróbel ma poważne kłopoty

Wróbel najpierw w mediach społecznościowych poinformowała, że straciła wzrok. Jak się okazało to był tylko wierzchołek góry lodowej. Z każdym kolejny tygodniem pojawiały się nowe fakty dotyczące fatalnej sytuacji byłej sportsmenki.

Reklama

Kłopoty zdrowotne sprawiły, że najbardziej utytułowana polska sztangistka nie ma za co żyć, a wkrótce może też stracić dach nad głową. Wróbel musi spłacić komornika, a jej dług nie jest mały.

Wróbel zmieniła cel zbiórki

Emeryturę olimpijską, która jej przysługuje jej od trzech lat w dużej części zajmuje komornik. Wróbel ma ogromny dług do spłacenia. Dlatego założyła zbiórkę w internecie. Początkowo jako jej cel ustawiała 80 tysięcy zł. Ostatnio jednak kwota uległa zmianie. Jej suma jest o 20 tysięcy niższa (czyli 60 tysięcy).

Chętnych do pomocy nie brakuje. Ludzie wpłacają pieniądze, a w komentarzach dają słowa otuchy medalistce olimpijskiej. Do osiągnięcia aktualnego celu jaki został wyznaczony przez Wróbel już niewiele brakuje. Na koncie zbiórki jest już ponad 58 tysięcy zł.

Wróbel nie została sama

Reklama

Przypomnijmy - Wróbel o kłopotach ze zdrowiem poinformowała w połowie grudnia. Zamieściła wtedy obszerny wpis na Facebooku. Głownie dotyczył on zbiórki charytatywnej na rzecz zwierzą. Na samym końcu 43-latka napisała o swoich problemach. Ja dla siebie już nic nie chcę, naprawdę nic, odkąd straciłam wzrok, w zasadzie czuję się wykluczona ze społeczeństwa - zakończyła wpis Wróbel.

Wróbel w trudnej sytuacji nie została sama. Pierwsze z pomocą ruszyły Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. Dzięki ich działaniom była sportsmenka niebawem znajdzie się pod fachową opieką medyczną.

Tusk przejął się losem Wróbel

Na tym nie koniec. Teraz do akcji wkroczył Donald Tusk. Premier polskiego rządu przyznał Wróbel dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tys. złotych miesięcznie. Poinformował o tym minister sportu, Sławomir Nitras.

Premier Donald Tusk przyznał dzisiaj dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tys. złotych miesięcznie naszej medalistce olimpijskiej pani Agacie Wróbel. O zdrowie pani Agaty zadbają pracownicy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w tej sprawie - napisał szef resortu sportu.

To nie pierwsze kłopoty Wróbel ze zdrowiem

To nie pierwsze tak poważne kłopoty ze zdrowiem Wróbel. Po zakończeniu sportowej kariery usunęła się w cień. Zniknęła z życia publicznego. Rzadko do mediów przedostawały się informacje, co się z nią dzieje.

Wiadomo było tylko tyle, że była sportsmenka zmaga się z problemami osobistymi. Niestety posłuszeństwa odmówiło też zdrowie. Wróbel walczyła z depresją i cukrzycą. W trudnych chwilach wsparli ją kibice, którzy przelali na jej konto 150 tysięcy zł na leczenie.

Wróbel w 2010 roku zakończyła karierę

Agata Wróbel pochodzi z Jeleśni. Karierę sportową rozpoczęła w 1996 roku w klubie Góral Żywiec od trójboju siłowego. Na swoim koncie ma wiele sukcesów w podnoszeniu ciężarów w kategorii +75 kg.

Wróbel pochwalić się może srebrnym i brązowym medalem olimpijskim. Była też mistrzynią świata, trzykrotną mistrzyni Europy i ośmiokrotną mistrzyni Polski (1997, 1998, 1999, 2000, 2002, 2003, 2005, 2010).

Nieoczekiwanie w 2006 roku, gdy dowiedziała się, że jest zakażona wirusem zapalenia wątroby typu C ogłosiła, że kończy karierę. Po trzech latach przerwy wróciła do ciężarów. Na mistrzostwach Europy w Mińsku zajęła 8. miejsce. W czerwcu 2010 roku zdobyła ósmy złoty medal mistrzostw Polski. Pod koniec 2010 roku ostatecznie przeszła na sportową emeryturę.