Kadrowicze po krótkiej rozgrzewce i grze w "dziadka", zagrali wewnętrzny sparing. Skład jednego z zespołów musiał uzupełnić Tomasz Wałdoch. Trener reprezentacji Franciszek Smuda podczas zajęć był w swoim żywiole.

"Kowal, klepa, szybciej" - krzyczał szkoleniowiec do Marcina Kowalczyka. "Super Irek, brawo Dudi" - przyklaskiwał zawodnikom AJ Auxerre. Po kilku zagraniach zatrzymywał akcje i tłumaczył piłkarzom swoją filozofię taktyki.

Szkoleniowiec uśmiechnięty schodził z boiska. "Wreszcie mogłem się wyspać. Przed zgrupowaniem miałem trochę zarwane noce" - przyznał Smuda, który chwalił gościnność grodziskiego ośrodka.

"Dbają o nas. Jedzenie bardzo dobre. Boisko znakomicie przygotowane. Więcej do szczęścia nam nie potrzeba" - dodał.

Na zgrupowaniu brakuje tylko Rogera Guerreiro, którego AEK Ateny grał w poniedziałek mecz ligowy z Larissą (3:1).

Reprezentacja w Grodzisku przebywać będzie do piątku. W sobotę w Warszawie polscy piłkarze rozegrają towarzyski mecz z Rumunią, a 18 listopada w Bydgoszczy z Kanadą.