Jeśli Franciszek Smuda zarazi swoich piłkarzy pasją, z którą podchodzi do nowej pracy, to o wynik meczu z Rumunami możemy być spokojni. Selekcjoner reprezentacji Polski jest pełen entuzjazmu i cieszy się, że wszyscy piłkarze trenowali z pełnym zaangażowaniem.

Reklama

Smuda na zakończenie zgrupowania w Grodzisku Wlkp. przygotował dla swoich piłkarzy niespodziankę. Odwołał wczorajszy wieczorny trening. Z pracy wykonanej na zgrupowaniu przez piłkarzy był bardzo zadowolony.

– Nikomu nie musiałem mówić, żeby ciężej pracował – powiedział Smuda. – Jest chęć do treningu, pokazania czegoś. Nie ma żadnego piłkarza, który by na coś narzekał. To dla mnie przyjemność, patrzeć jak na każdym treningu piłkarze dawali z siebie wszystko. Jesteśmy gotowi, to było perfekcyjne zaangażowanie – mówił selekcjoner.

Dwa mecze, dwa składy

Smuda wprowadza w swojej pracy zupełnie nowe standardy. Nie ma żadnych tajemnic. Treningi są otwarte, piłkarze są do dyspozycji mediów. A skład na mecz z Rumunami ujawniony został na trzy dni przed spotkaniem! Franz, tak jak obiecywał, ustawia zespół ofensywnie. Oprócz dwóch napastników – Roberta Lewandowskiego i Ireneusza Jelenia – wystawił także trzech pomocników, którzy lubią atakować bramkę przeciwnika – Jakuba Błaszczykowskiego, Ludovica Obraniaka i Kamila Kosowskiego.

Reklama

– Nie zamierzam oszukiwać trenera Rumunów – mówił Smuda, który przez całe zgrupowanie wystawiał w sparingach dwie jedenastki. Ci grający w żółtych znacznikach mają rozpocząć mecz z Rumunią w pierwszej jedenastce. Będą to: Tomasz Kuszczak – Marcin Kowalczyk, Michał Żewłakow, Adam Kokoszka, Piotr Brożek – Jakub Błaszczykowski, Dariusz Dudka, Obraniak, Kosowski – Lewandowski, Jeleń.

Zawodnicy, dla których zabrakło miejsca w składzie na Rumunię, mają zagrać w środowym meczu z Kanadą w Bydgoszczy. I już dziś wiadomo, że w pierwszym składzie wystąpią: Wojciech Szczęsny – Jakub Rzeźniczak, Kamil Glik, Maciej Sadlok, Seweryn Gancarczyk – Sławomir Peszko, Roger Guerreiro, Radosław Majewski, Janusz Gancarczyk – Patryk Małecki, Maciej Rybus.

Reklama

– Nikt nie przyjechał tutaj jako asysta. Wszyscy będą grali. Jesteśmy na etapie budowania zespołu i dlatego każdemu będę chciał się przyjrzeć. Przedstawiłem piłkarzom swoje zasady i będę się ich trzymać – mówił selekcjoner.

Na pytanie, czy nie czuje presji przed debiutem, Smuda odpowiedział, że w ogóle.

– Dla mnie to takie samo spotkanie jak z Koroną Kielce. Normalny mecz jedenastu na jedenastu – przekonuje selekcjoner.

Odwiedziny prezesa

Wczoraj piłkarzy trenujących w Grodzisku Wlkp. odwiedzili prezes PZPN Grzegorz Lato i sekretarz generalny Zdzisław Kręcina.

– Prezesowi zależy, żeby drużyna do Euro 2012 przygotowała się jak najlepiej – tłumaczył powód tej wizyty Smuda.

Lato był zadowolony z tego, co zobaczył.

– Atmosfera w kadrze jest wspaniała. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że stare karty historii są już zamknięte, a zostaną otwarte nowe. Celem selekcjonera jest jak najlepiej przygotować drużynę do Euro 2012. Zdajemy sobie sprawę, że przez dwa i pół roku drużyna nie rozegra żadnego meczu o punkty. Ale postaramy się, żeby towarzysko spotykała się z rywalami z najwyższej światowej półki – zapowiedział Lato, który wczorajszy trening oglądał wraz z właścicielem Groclinu – Zbigniewem Drzymałą. Prezes PZPN zdradził też, że do końca roku znany będzie skład sztabu kadry.

Dziś w południe kadrowicze przylecą do Warszawy. Wieczorem na stadionie przy Łazienkowskiej odbędą ostatni trening przed spotkaniem z Rumunią.