Beckham trzy lata temu podpisał pięcioletni kontrakt z Los Angeles Galaxy warty 250 mln dolarów. W ciągu pierwszego sezonu gry w Stanach zawarł umowy sponsorskie na kwotę 16,5 mln dolarów. Jest twarzą Adidasa i modelem Armaniego, ma własną linię ubrań. Jako pierwszy piłkarz w historii stworzył globalną markę, której wartość liczona jest w setkach milionów dolarów. Zimą został wypożyczony do włoskiego Milanu. W Europie chciał nie tylko przypomnieć się selekcjonerowi reprezentacji Anglii Fabio Capello, ale i potencjalnym sponsorom, którzy podczas mundialowej gorączki lubią stawiać na sprawdzone nazwiska. Wszystko legło w gruzach w niedzielnym meczu z Chievo.

Reklama
Płacz Beckhama

Sytuacja wyglądała dość niewinnie. Pomocnik Milanu nieatakowany przez nikogo chciał podać piłkę. Jednak zanim to zrobił, nienaturalnie stanął na murawie i po chwili upadł. Zaczął krzyczeć w stronę lekarzy: "Złamana, złamana!"

- Był zrozpaczony, miał łzy w oczach - powiedział potem jego kolega z drużyny Ignazio Abate. - David poczuł się, jakby ktoś go postrzelił - dodał trener Milanu Leonardo.

Okazało się, że Beckham zerwał ścięgno Achillesa. Podobno w tym wieku to nic nadzwyczajnego. Anglik w maju skończy 35 lat. - Najprawdopodobniej nie będzie mógł grać przez pięć lub sześć miesięcy - powiedział wiceprezes Milanu Adriano Galliani. - Widziałem go, jak cierpiał. W szatni przytuliłem go, powiedziałem, że jak chce, to może z nami zostać do końca sezonu. Przyszedł do Milanu po to, aby móc jeszcze zagrać dla Anglii. Niestety, futbol jest taki, a nie inny. Na szczęście David jest bardzo silny duchem.

Wczoraj nawet nie chciał spojrzeć w kierunku dziennikarzy. Z trudem wyszedł z ekskluzywnego hotelu Principe di Savoia, wsiadł do samochodu i udał się na lotnisko, skąd miał polecieć do Finlandii, do doktora Sakari Oravy, jednego z najlepszych specjalistów na świecie, który leczył kontuzje m.in. Haile Gebrselassiego, Merlene Ottey, Josepa Guardioli czy Didiera Deschampsa. Jednak nawet on nie daje Anglikowi gwarancji na szybki powrót do zdrowia. - W takich przypadkach muszą minąć trzy miesiące, zanim zawodnik będzie mógł zacząć kopać piłkę, a cztery miesiące - zanim zacznie skakać - powiedział Orava. W wypowiedzi dla fińskiej stacji YLE dodał jednak, że cuda też się zdarzały.

Reklama

Na cuda nie liczą szefowie amerykańskiej MLS. - Właśnie otrzymaliśmy informację na temat kontuzji Davida. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia - oświadczył komisarz ligi Don Garber. Nie chciał powiedzieć wprost, co teraz czuje. Ale wyglądał na - delikatnie mówiąc - niepocieszonego. Dwa tygodnie temu upierał się, że Anglik wróci do USA tuż po mundialu. Teraz nie jest tego taki pewien. A to dzięki Beckhamowi na meczach MLS wzrosła frekwencja, dzięki niemu telewizje zaczęły więcej płacić za spotkania amerykańskich drużyn, wreszcie dzięki niemu Amerykanie przestali traktować soccer z pobłażaniem. ȁE;Efekt BeckhamaȁD; jeszcze do niedawna był czymś namacalnym. Być może za pięć, sześć miesięcy pozostanie po nim tylko wspomnienie.

Psycholog też może pomóc

Tym bardziej że brytyjskie media piszą o końcu piłkarskiej kariery Anglika. A nawet jeśli za sześć miesięcy wróci do pełnej sprawności, to raczej już nigdy nie będzie grał na takim poziomie, jak choćby rok temu. I Beckham świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Zamierza teraz skorzystać z pomocy psychologa. Dużo zależy od tej terapii.

Capello poczeka

W niedzielę wieczorem selekcjoner Anglików cały czas był w kontakcie telefonicznym z pomocnikiem Milanu. - Jestem ciekaw wyników testów medycznych. Życzę Davidowi szybkiej rehabilitacji. Czy pojedzie na mundial? Raczej nie, ale będę na niego czekać - powiedział Włoch.

Nawet jeśli dojdzie do cudu, o którym mówił Orava, Beckham nie zostanie pierwszym Anglikiem w historii, który zagra w czterech finałach mistrzostw świata. Do RPA w czerwcu zapewne pojedzie, ale najpewniej jako komentator telewizyjny. Spekuluje się również, że może zostać włączony do kadry, w roli członka sztabu, kogoś, kto odpowiada za odpowiednią motywację zawodników. Na pewno nie będzie chciał odpocząć od futbolu. Nie stać na to marki ȁE;BeckhamȁD;.

10,7 mln funtów zarobił w sumie David Beckham z tytułu umów sponsorskich w 2009 roku
115 razy Beckham wystąpił w reprezentacji Anglii. Był kapitanem w latach 2000 - 2009