Tomaszewski uważa, że środowe decyzje Beenhakkera, który skreślił z kadry Matusiaka, Majewskiego i Bronowickiego, nie mają już większego znaczenia. "Holender popełnił błędy wcześniej. A to, czy w podczas mistrzostw grzać ławę ma Matusiak czy - dajmy na to - Saganowski, jest bez różnicy. Problem jest w tym, że poza wyjściową jedenastką, nie mamy wartościowych piłkarzy. Jedyny rezerwowy to Golański. Reszta to koszulki" - powiedział były bramkarz reprezentacji Polski.
Nietrudno zgadnąć, że Tomaszewski nie daje nam większych szans na Euro. Legendarny bramkarz uważa, że tak słabego zespołu nie mieliśmy jeszcze nigdy podczas tak ważnej imprezy i z boisk Austrii i Szwajcarii wrócimy po trzech meczach.
Takiego losu mogliśmy jednak uniknąć. "Wystarczyło powołać takich piłkarzy, jak Jeleń, Brożek czy Zieńczuk, którzy na grę w reprezentacji na pewno zasłużyli. Ale cóż. Leo wybrał tak, a nie inaczej. Nam pozostaje naiwna wiara i trzymanie kciuków" - zakończył Tomaszewski.