>>>Zobacz jak Rosjanie mobilizują się na Polaków

Reklama

W taki właśnie skandaliczny sposób na rewanżowy mecz II rundy eliminacji Pucharu UEFA zaprasza oficjalna strona FK Moskwa.

Na początku filmiku zamieszczonego w serwisie lektor nawołuje kibiców wszystkich moskiewskich klubów do zjednoczenia. "Razem powstańmy na chwałę Rosji" - wykrzykuje. Potem przewijają się w nim motywy z filmu "1612", a więc z czasów wielkiej smuty w Rosji - dokładniej z czasów, kiedy Moskwa była okupowana przez wojska polskie.

"Jeżeli nie możecie dogadać się sami ze sobą, co chcecie osiągnąć? Tak chcecie walczyć z Lachami? (Polakami)" - mówi jeden z bohaterów filmu. "Lachy to samozwańcy i będą nas poniżać" - dodaje drugi. Nie ma tu miejsca na sportowe zasady.

A przecież właśnie do rywalizacji w duchu fair play wzywał po pierwszym meczu pomiędzy Legią a FK trener gości, Oleg Błochin. Ale podczas spotkania w Warszawie kibice Legii opowiedzieli się po stronie Gruzji w jej konflikcie zbrojnym z Rosją. Okrzyki "Gruzja, Gruzja" kilka razy niosły się po Łazienkowskiej.

Na trybunach obrażano też rosyjskich piłkarzy, którzy pod koniec meczu raz za razem symulowali kontuzje i padali na murawę jak muchy, opóźniając grę. Wtedy Błochin miał pretensje do władz Legii. Teraz toleruje podobne zachowania propagowane nie tylko przez rosyjskich kibiców, ale przede wszystkim przez sam klub FK Moskwa.