Jak donosi "Przegląd Sportowy", Matusiak rozwiązał kontrakt z Heerenveen i zapowiada, że do piłki już nie wróci. Jego ojciec liczy wprawdzie, że piłkarz zmieni zdanie, ale sam przyznaje, że na razie niewiele na to wskazuje.

"Radek ma dość nagonki na jego osobę. Będzie zajmował się czymś innym i nikt nie będzie się interesował jego życiem prywatnym" - tłumaczy decyzję byłego reprezentanta Polski jego ojciec.

Reklama

Problemy Matusiaka zaczęły się półtora roku temu, kiedy GKS Bełchatów zamienił na US Palermo. W Włoszech kompletnie się jednak nie sprawdził i kolejnym sezonie grał już w Heerenveen. Tam także nie miał łatwego życia. Rola rezerwowego sprawiła, że zimą został wypożyczony do Wisły Kraków. Pod Wawelem przegrał jednak rywalizację z Pawłem Brożkiem i Andrzejem Niedzielanem, a czarę goryczy przelał brak powołanie do reprezentacji na EURO.