Nie będziemy mieli nic przeciwko temu, jeśli Poldi nie pomyli się w tym stwierdzeniu, tak jak nie mylił się wczoraj pod bramką Artura Boruca. "Zachował się bardzo sympatycznie. Chyba z pół godziny rozmawiał w szatni z chłopakami. Pocieszał ich, poklepywał" - opowiadał w TVN24 prezes PZPN, Michał Listkiewicz.

Reklama

Co prawda, najaśniejsza w tej chwili niemiecka gwiazda nie przepraszała biało-czerwonych za gole, przez które przegraliśmy mecz, ale nasi reprezentanci usłyszeli dużo słów otuchy. Oby to pomogło, bo przed Polską jeszcze dwa mecze i wszystko może się zdarzyć.

Niestety, ze składu wypadł nam Maciej Żurawski, ale wyjątkowo dobrze zagrał wczoraj Roger Guerreiro, który zastąpił w przerwie "Żurawia".

"Podchodzili do nas Roy Hodgson, Franz Beckenbauer i Josef Venglos, i pytali, skąd się wziął taki zawodnik. Odpowiedziałem, że ukrywaliśmy go przez lata, a teraz jest tajną bronią" - mówił Listkiewicz.

Wiele zatem wskazuje na to, że Roger zagra od pierwszej minuty meczu z Austrią i może okazać się prawdziwym asem z rękawa trenera Beenhakkera.

Reklama