p


Wideo: Zobacz jak Włosi pokonali Francuzów

Skoczne hymny odpowiednio nastawiły zawodników obu drużyn do walki. Pierwsze minuty spotkania należały do Francji. Dwukrotnie rzut rożny wywalczyli podopieczni Raymonda Domenecha, a ton nadawał Ribery. Odpowiedź Italii była natychmiastowa. Włosi wyszli z kontrą. Wspaniałe podanie z głębi pola otrzymał Luca Toni, który jednak spudłował, a gdyby podbiegł z piłką jeszcze kilka metrów, stanąłby oko w oko z Coupetem. Chyba mu się jednak... nie chciało. A jak się nie chciało, to piłka z niezwykłą prędkością przeleciała obok słupka.


Reklama

Ribery ma prawdziwego pecha. Nie dość, że na tym Euro kompletnie mu nie szło, to jeszcze właśnie skończył walkę w meczu o wszystko. Po starciu z Zambrottą padł na murawę i już z niej nie wstał. Domenech musiał dokonać zmiany już w 10. minucie meczu. Na boisku pojawił się Samir Nasri. Christian Panucci zwietrzył szansę i popędził na bramkę Coupeta, ale nic z tej akcji nie wyszło.

Przewaga wciąż była po stronie Włochów. Po uderzeniu z rzutu wolnego francuscy obrońcy wybili strzał na oślep. Do piłki dopadł jeszcze Gattuso, ale zamiast strzelać, zablokowany... położył się tuż przed polem karnym. Sędzia nie dał się nabrać na takie sztuczki.

Ale chwilę później wątpliwości nie było już żadnych i arbiter słusznie podyktował karnego dla Włochów. Środkiem boiska przedzierał się Toni, który wpadł w pole karne, idealnie przyjął piłkę i był już sam na sam z Coupetem. Abidal nie miał wyjścia i bez pardonu go popchnął. Czerwona kartka dla zawodnika z Francji w 25. minucie meczu o wszystko!

Do piłki podszedł Pirlo i... goooool! 1:0 dla Włochów!

Po bramce trener Francji Domenech dokonał zmiany taktycznej. Z boiska zszedł... Nasir, który wszedł na nie ledwie kwadrans wcześniej. Za niego Jean-Alain Boumsong.

Reklama

A Włosi szaleli. Cassano dośrodkował do Toniego, a ten cudowną sztuczką, piętką z powietrza, próbował wbić piłkę do bramki Francuzów. Przeleciała minimalnie obok słupka. A gdyby wpadła, śmiało mogłaby kandydować do gola mistrzostw. I chwilę później znów Toni. Bardzo niebezpieczny był włoski napastnik w tym spotkaniu. Francuzi kompletnie sobie z nim nie radzili! Na szczęście dla Francuzów jakoś nie mógł wyregulować celownika... Mimo to na trybunach włoscy kibice już odśpiewali hymn Italii.

Ale Francuzi nie odpuszczali. Pokazał to Thierry Henry, który minimalnie spudłował w 34. minucie po prostopadłym podaniu Toulalana. Wciąż było 1:0 dla Włochów.

W 44. minucie zagotowało się na boisku. Zaczęło się od rzutu wolnego dla Włochów. Grosso strzelił mocno, ponad murem, bramkarz opuszkami palców wybronił i sparował piłkę na słupek. Francuzi wyprowadzili kontrę, a Pirlo nieprawidłowo powstrzymał Benzemę, dostał żółtą kartkę i pewne jest już, że w ćwierćfinale nie zagra. Sędzia Lubos Michel doliczył trzy minuty do pierwszej połowy. Na przerwę Włosi zeszli, prowadząc 1:0.

Druga połowa zaczęła się od fantastycznego strzału Benzemy. Krótkie dośrodkowanie jednego z Francuzów i Benzema był blisko pokonania Buffona - strzelił jednak trochę za wysoko. Potem piłkę od Toulalana dostał Henry. Nie był jednak w łatwej sytuacji. Zdołał odwrócić się w stronę bramki, ale strzał był lekki, po ziemi i Buffon nie miał żadnych problemów ze złapaniem tej piłki. I kolejnej też.

W 54. minucie ukarany żółtą kartką został Gattuso. Posypała się środkowa linia Włochów - także ten zawodnik nie będzie mógł wystąpić w ćwierćfinale z Hiszpanią. Na korzyść Włochów grała Holandia, która od 54. minuty wygrywała z Rumunią.

Prowadzenie Holandii nie zmobilizowało Włochów do dalszych ataków. Inicjatywę przejęli Francuzi, który konstruowali coraz groźniejsze akcje. Szybko jednak zostali skarceni. Rzut wolny dla Włochów, rykoszet od stojącego w murze Henry'ego i Włosi - a konkretnie De Rossi - trafili na 2:0.

Francuzi próbowali, ale na posterunku stał Buffon. "Po raz kolejny udowadnia, że jest numerem dwa na tych mistrzostwach" - skomentował Zbigniew Boniek. Numerem jeden był oczywiście Artur Boruc.

Ostatnie minuty tego meczu nie były najciekawsze. Camoranesi podrywał włoskich kibiców do tańca i zabawy, a na boisku tańców nie było. Italia kontrolowała spokojnie sytuację, De Rossi na palcach pokazywał wynik meczu Holandii. Na pięć minut przed końcem rzut rożny wywalczył Camoranesi, ale nic z tego nie wyszło.

Za to wyszło Holendrom, którzy od 87. minuty prowadzili z Rumunią 2:0! Jeszcze strzał Toniego i... koniec meczu. W ćwierćfinale Euro 2008 Włosi zmierzą się z Hiszpanią. To będzie mecz!

Francja - Włochy 0:2 (0:1)
Bramka: Pirlo (25), De Rossi (62)
Czerwona kartka: Abidal (24)
Żółta kartka: Evra (18). Gouvu (47), Boumsong (72), Henry (85) - Gattuso (54), Pirlo (44), Chiellini (45)


Francja: Gregory Coupet; Francois Clerc, William Gallas, Eric Abidal, Patrice Evra; Sidney Govou (66. Nicolas Anelka), Jeremy Toulalan, Claude Makelele, Franck Ribery (10. Samir Nasri, 26. Jean-Alain Boumsong), Thierry Henry, Karim Benzema.

Włochy: Gianluigi Buffon; Gianluca Zambrotta, Giorgio Chiellini, Christian Panucci, Fabio Grosso; Andrea Pirlo (55. Massimo Ambrosini), Daniele De Rossi, Gennaro Gattuso (82. Alberto Aquilani); Simone Perrotta (64 Mauro Camoranesi); Luca Toni, Antonio Cassano.

Stadion: Letzigrund Stadion w Zurychu, 26 600. Sędziowie: Lubos Michel, asystenci - Roman Slysko, Martin Balko (wszyscy Słowacja), techniczny - Henrik Andren (Szwecja).