Asystent Beenhakkera wie, że dla Boruca nadszedł ciężki czas. "On odczuwa presję ze wszystkich stron. Wpadki? One się zdarzają. Wierzę, że Artur szybko się pozbiera - mentalnie jest mocny" - komentuje Hoek.

Czy Boruc ma szanse na powrót do reprezentacji? "Jestem pewny, że się odbuduje i wierzę, że wszędzie tam, gdzie będzie chciał pójść, czekają na niego otwarte drzwi" - odpowiada Hoek. Za Borucem wstawiła się już cała drużyna. "On musi wrócić" - mówią piłkarze. Tymczasem rywale zacierają ręce - nie ma Boruca, Polska traci na wartości.

Reklama

>>>Słoweńcy się radują: Jak dobrze, że nie ma Boruca

"Artur był absolutnym numerem jeden" - przyznaje Hoek. Teraz polscy trenerzy muszą pracować z pozostałymi trzema zawodnikami. "Wiemy, że Wojtek Kowalewski zaliczył kilka fantastycznych występów w reprezentacji. Na jego nieszczęście żółte kartki sprawiły, że musiał pauzować i na mecz z Belgią do bramki wszedł Artur. Wykonał świetną robotę i został między słupkami do końca eliminacji, a także w czasie Euro 2008. Znamy też możliwości Fabiańskiego, który grał przeciwko Serbii, Ukrainie, a także podczas przygotowań do Euro. Absolutny numer jeden z tej trójki? Jeszcze nie teraz. Żeby tak się stało w przyszłości, bramkarz musi zdobyć kredyt zaufania. Ale wszyscy trzej wykonują tutaj niesamowitą pracę" - podkreśla asystent Leo na łamach "Przeglądu Sportowego".