>>>FIFA i UEFA nie uznały kuratora w PZPN
"Trybunał Arbitrażowy wprowadził kuratora do PZPN po obejrzeniu konkretnych dokumentów i materiałów" - przypomina Drzewiecki.
UEFA i FIFA nie uznają jednak wprowadzenia kuratora. "Na razie obie instytucje nie mają żadnych dokumentów od trybunału. Pewne jest jedno. FIFA nie może uznawać łamania praw w narodowym związku piłkarskim. List, który prezes Listkiewicz dostał z FIFA, to pierwsza reakcja, która mnie nie dziwi. Teraz jednak muszą zostać wszczęte odpowiednie procedury. Wybierzemy się - prawdopodobnie w piątek - do federacji FIFA i UEFA. Zabierzemy ze sobą wszelkie istotne dokumenty" - mówił Drzewiecki podczas konferencji prasowej.
"Wydarzenia" Polsatu: Były minister sportu o PZPN
Minister nie chciał rozmawiać co będzie w przypadku, gdy FIFA i UEFA podtrzymają swoje decyzje. "Wolałbym o tym mówić dopiero po spotkaniu z nimi. Pewne jest jedno - korupcja musi zostać wypędzona. Jestem przekonany, że UEFA i FIFA po dokładnym zapoznaniu się z materiałem źródłowym na podstawie którego Trybunał Arbitrażowy przy PKOl podjął decyzję o zawieszeniu władz PZPN i wprowadzeniu kuratora, nie będą tolerowały naruszenia i łamania prawa, do czego dochodziło w PZPN" - podkreślił.
Konferencję prasową zwołali również przedstawiciele władz PZPN. Ci z kolei nawoływali do rozmów.
>>>Polska może zostać wykluczona z wielkiej piłki
23 października zbierają się komitety wykonawcze FIFA i UEFA. Wtedy też zapadną decyzje o ewentualnych sankcjach dla Polski. Grozi nam nam wycofanie reprezentacji z eliminacji mundialu, polskich klubów z europejskich pucharów, a nawet odebranie Polsce organizacji Euro 2012. "To dla nas jasny sygnał, i taki powinien być dla ministra, że do tego czasu trzeba się dogadać. A jak na razie jesteśmy ignorowani i wręcz usuwani z budynku związku" - mówił rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński.
Koźmińskiemu nie podobało się wejście do PZPN kuratora Roberta Zawłockiego. "Nie można oddawać spraw polskiego sportu w ręce nieprzygotowanych do tego ludzi. Wszedł młody człowiek, który nie chciał rozmawiać, zachowywał się arogancko - nie tędy droga" - wskazał rzecznik.
Władze PZPN liczą na spotkanie z ministrem i szczerą rozmowę. "Apeluję, żeby usiąść do stołu. Jeśli spotkamy się we właściwym gronie, jesteśmy w stanie załatwić problem w dwa tygodnie, tak żeby na kongresie FIFA i UEFA nikt nie podejmował <sprawy polskiej>. Tu nie ma wygranych i przegranych. Tu może przegrać lub wygrać tylko polska reprezentacja, kluby i Euro. My musimy dostosować się do decyzji UEFA i FIFA" - podkreślił Koźmiński.
PZPN nie rezygnuje z wyborów. "Chcemy by odbyły się one w przewidywanym terminie, a więc 30 października" - przyznaje Koźmiński.
>>>Odwołanie zarządu niezgodne z prawem
Co teraz? "Minister Drzewiecki, jako nadrzędny w stosunku do nas, powinien złapać za telefon i zaproponować spotkanie, a my przyjdziemy na sto procent. Kurator ma prawo być w związku, jednak ma obowiązek działać w porozumieniu z zarządem i nie może go rozwiązać. Powtarzam - my chcemy rozmawiać" - kończy rzecznik.