Listkiewicz wycofuje więc swe poparcie dla sekretarza PZPN Zdzisława Kręciny. Jak informuje DZIENNIK, "Listek" wszystko sobie obmyślił - układ Lato-Boniek jest dla niego idealny, bo sam również chce działać w związku, na razie przy Euro 2012, ale za cztery lata... nie wyklucza reelekcji.
"Podczas prezesury popełniłem parę błędów. Za bardzo zaufałem niektórym ludziom, a potem się na nich zawiodłem" - przyznaje ustępujący prezes.
Do tej pory Michał Listkiewicz nie mógł się zdecydować. Niby udzielał poparcia w walce o fotel prezesa PZPN Grzegorzowi Lacie, ale nie przeszkadzało mu to dopingować także Zdzisława Kręciny. Teraz jednak z poparciem dla Kręciny koniec - zapowiada prezes związku. W dniu wyborów sekretarz PZPN został sam...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama