Tomaszewski nie ukrywał, że nie jest zbyt zadowolony z wyniku, zwłaszcza że jeszcze wczoraj w rozmowie z dziennikiem.pl twierdził, że najlepszym prezesem byłby Zdzisław Kręcina.

>>>Tomaszewski: Nawet jeśli wygra Pan Bóg, to i tak nic nie zrobi

Reklama

"Życzę jednak nowemu prezesowi z całego serca, by zrealizował swoje obietnice, bo to będzie dla dobra polskiej piłki, ale czy tak zrobi..." - znacząco zawiesił głos legendarny bramkarz.

"Będzie problem, jeśli zostanie wybranych zaproponowanych 18 członków zarządu, a po 1 listopada zapukają do nich prokuratorzy" - zakończył Tomaszewski.