Rozbrat Beckhama z europejską piłką klubową trwał półtora roku. Jeden z najsłynniejszych piłkarzy świata latem 2007 r. przeszedł z Realu do Los Angeles Galaxy, gdzie zarabia 50 mln dolarów rocznie. Teraz w lidze amerykańskiej trwa przerwa, więc Anglik może przypomnieć o sobie kibicom w Europie. "David zostanie z nami tylko do 9 marca. Ale mamy nadzieję, że zostawi po sobie trwały ślad i może za rok do nas wróci, ale już na dłużej" - mówi Adriano Galliani, wiceprezydent Milanu.

Reklama

"To spełnienie moich marzeń. Grałem w największym klubie Anglii Manchesterze United i Hiszpanii - Realu. Teraz trafiłem do największego klubu we Włoszech. Jest tu wielu wspaniałych graczy jak Ronaldinho i Paolo Maldini, których zawsze podziwiałem" - Beckham na powitanie powiedział wiele kurtuazyjnych banałów.

33-letni gwiazdor wraca do Europy również po to, by nie zapomniał o nim Fabio Capello. Selekcjoner reprezentacji Anglii powiedział, że „Becks” musi regularnie grać, by występować w kadrze. .

Przejście Anglika do Milanu to wyzwanie dla trenera Carlo Ancelottiego, który musi jakoś wpasować go do składu. Nie po to tam przecież przyszedł, by siedzieć na ławce. W systemie Ancelottiego gra trzech defensywnych pomocników, w zeszłotygodniowym meczu z Juventusem (2:4) byli to Andrea Pirlo, Massimo Ambrosini i Emerson. Przed nimi zagrali Ronaldinho i Clarence Seedorf. W poprzednim meczu na tej pozycji z Catanią (1:0) wystąpił Kaka. Pytanie, którego z nich miałby wygryźć ze składu 33 -letni pomocnik, który szczyt formy ma już raczej za sobą?

Reklama