Podrygała dwa lata temu zadebiutował w reprezentacji Polski rocznika 1990 w meczu z Serbią. Później we Wronkach przygotowywał się do eliminacji do Euro U-17, ale dzień przed pierwszym meczem, tuż po kolacji... opuścił hotel Olympic.

"Jestem pewien, że do Wronek dzwonił ktoś z Niemiec, może nawet z Herthy Berlin. Patryk jest samotnikiem, słabo mówi po polsku, ale nic nie wskazywało na to, że we Wronkach czuł się źle. Wszystko wskazuje zatem na to, że wyjazd Patryka z Wronek spowodowały zakulisowe zagrywki Niemców!" - mówi trener Libich.

Sam piłkarz stwierdził, że źle czuł się na zgrupowaniu, bo słabo mówi po Polsku. "Ale chciałem grać dla Polski. Teraz muszę mieć czas, by podjąć decyzję..." - dodaje.



Reklama