>>>Zobacz awanturę na meczu Wisły ze Spartakiem

Hiszpańskie słońce rozgrzało głowy piłkarzy obu drużyn już w pierwszej połowie. Najpierw połowie dwie żółte kartki otrzymał Mauro Cantoro. Sędzia zawodów, po konsultacji z trenerem Sparataka Michaelem Laudrupem, zezwolił na wprowadzenie w miejsce Argentyńczyka Konrada Gołosia.

Podobnie było chwilę później, gdy drugą żółtą kartkę za faul na Marku Zieńczuku dostał Roman Szyszkin Piłkarze obu drużyn kilkakrotnie ostro się ścierali. Ale do największej zadymy doszło tuż po końcowym gwizdku sędziego. Gdy tylko skończył się mecz, piłkarze rzucili się sobie do gardeł. Na boisko wbiegli działacze i piłkarze rezerwowi. Arkadiusz Głowacki i Cleber odważnie rzucili się w tłum Rosjan.

Inną taktykę przyjął Marcelo. Brazylijczyk wziął rozpęd, wyskoczył w górę i ciosem karate trafił Artioma Dziub. Wszystko z boku oglądał trener Spartaka Michael Laudrup. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii europejskiego futbolu tylko śmiał się pod nosem. Ale i on pewnie ostro skrytykował potem swoich podopiecznych.

Sparing Wisły ze Spartakiem zakończył się remisem 1:1.





Reklama