"Czy był spalony przy pierwszym golu dla Lecha? Ja stałem akurat zbyt daleko, żeby widzieć dokładnie, ale po meczu nawet wasi piłkarze mówili, że był spalony i to nawet dwumetrowy. Cóż, takie życie" - dodaje gracz Udinese.

Reklama

Niewiele brakowało, aby do meczu 1/16 Pucharu UEFA pomiędzy Lechem Poznań a Udinese Calcio w ogóle nie doszło. Piłkarze włoskiej drużyny chcieli przełożyć spotkanie ze względu na złe warunki atmosferyczne.

Murawa stadionu Lecha była pokryta grubą warstwą śniegu i co chwilę trzeba było ją odśnieżać. Widząc co się dzieje piłkarze Udinese na pół godziny przed meczem starali się odwołać spotkanie i przełożyć je na inny termin. Delegat UEFA stwierdził jednak, że warunki atmosferyczne pozwalają na przeprowadzenie zawodów i mecz mógł się odbyć.