"Taka deklaracja prezesa skończy z wypowiedziami niektórych zawodników o tym, że chcą odejść do innych klubów. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś myślał już teraz o czerwcu. Byłoby to niepoważne" - cieszy się Rafał Murawski.

Reklama

"Oczywiście z niewolnika nie ma pracownika, więc ważne jest, by nasi czołowi piłkarze nie obrazili się na prezesów, a skupili się na czekających nas meczach ligowych i pucharowych w lecie. I dopiero w grudniu pożegnać się z Lechem" - dodaje Bartosz Bosacki.