Jego zdaniem najlepszy sposób na Irlandczyków pokazali Węgrzy, którzy wygrali 2:0 w meczu towarzyskim rozegranym w Belfaście w listopadzie ubiegłego roku.

"Musimy zagrać dokładnie tak jak oni. Ale najważniejsze będzie, abyśmy to my potrafili narzucić swój styl gry i jak najwięcej grali piłką. Ważne jest też byśmy fizycznie wytrzymali to spotkanie" - dodał.

Reklama

Beenhakker przyznał, że jest zmartwiony, że nie wszyscy powołani piłkarze mogli przyjechać na zgrupowanie. Kontuzje wyeliminowały Pawła Brożka, Rafała Murawskiego i Marcina Komorowskiego.

"Niestety nie mamy na to wpływu. Do tego Bartosz Bosacki i Jakub Błaszczykowski przyjechali do Wronek z urazami, ale sztab medyczny pracuje, by jak najszybciej mogli wziąć udział w zajęciach. Myślę, że już dziś po południu będą trenować, ale indywidualnie. Od środy powinni pracować już z całym zespołem. Kłopoty z plecami ma Irek Jeleń. Po południu pojedzie do Poznania do specjalisty i nie będzie go dziś na treningu" -tłumaczył szkoleniowiec.

Reklama

Liczne roszady w kadrze sprawiły, że trener "biało-czerwonych" nie wyklucza zmian w taktyce na mecz z najbliższym rywalem. "Brakuje kilku zawodników, którzy grali ostatnio przeciwko w Walii. Ci którzy ich zastąpili nie są ani lepsi, ani gorsi, ale mają nieco innych styl gry. Dlatego niektóre założenia, jakie realizowaliśmy podczas spotkania z Walią będziemy musieli nieco zmienić. Mamy jednak dopiero dwa treningi za sobą i jeszcze nie pracowaliśmy wszyscy razem. Za wcześnie by mówić o wyjściowej jedenastce czy innych detalach. Przed nami jeszcze kilka treningów i na pewno dokonamy najlepszego wyboru" - przyznał.