Selekcjoner reprezentacji przyznaje, że jedenastkę ustali na podstawie środowych i czwartkowych treningów. Na razie Holender w wnętrznych gierkach faworyzuje Jelenia. Napastnik Auxerre jest ostatnio w świetnej formie. Wprawdzie z Holendrem nie może się dogadać, ale Leo wyjścia nie ma - musi skorzystać z usług Jelenia, który "czuje się mocno" - jak mówił DZIENNIKOWI napastnik.

Reklama

Beenhakker zdaje sobie sprawę, że jeśli go nie wystawi przynajmniej na pół godziny, to dziennikarze znów nie dadzą mu spokoju. Twierdzi, żeprzygotował już "kilka koncepcji" na mecz z Irlandią, ale Jeleń i tak w większości z nich odgrywa jedną z głównych ról. "Mam nadzieję, że zagram w obu spotkaniach - i z Irlandią, i z San Marino" - powiedział DZIENNIKOWI nam Jeleń.

Napastnikiem, którego Beenhakker również uważa za kogoś, kto idealnie by pasował pod takiego rywala jak Irlandczycy, jest Marek Saganowski. Trochę wolniejszy niż Jeleń, ale za to bardziej waleczny. Mimo wszystko jednak nieco mniej przebojowy i na pewno mniej skuteczny niż zawodnik Auxerre. Dlatego na pierwszą jedenastkę raczej nie ma szans.

Robert Lewandowski zapewne wejdzie na boisko w Belfaście jako rezerwowy. Mówi się, że jego główną wadą jest brak doświadczenia. Ale jak słusznie zauważył napastnik Lecha, gdzie ma zdobywać doświadczenie, jak nie w tego typu meczach. Beenhakker pewnie wychodzi z tego samego założenia i wpuści go na boisko w drugiej połowie.

Najmniejsze szanse na występ w meczu z Irlandią (tak przynajmniej wydaje się obserwatorom, bo Leo już często zaskakiwał wszystkich swoimi decyzjami) ma Łukasz Sosin. Po pierwsze - w ostatnich meczach Anorthosisu grzał ławkę, a po drugie od początku był tylko na liście rezerwowych Beenhakkera. Jednak mimo to Sosin zaznacza: "Nie przyjechałem tutaj przyglądać się jak inni grają, tylko powalczyć o miejsce w składzie".

Reklama