Holenderskie media donoszą, że w piątek Leo zjawił się na meczu drugoligowego Excelsioru Rotterdam. Dwa dni później oglądał z trybun spotkanie Feyenoordu z Heraclesem Almelo. W obu przypadkach Beenhakkerowi towarzyszył przyszły trener Feyenoordu, Mario Been.
>>>Lato: Nigdy nie było tematu zwolnienia Leo
Beenhakker uważa, że w wolnym czasie może robić, co mu sie podoba i nikt temu nie zaprzecza. Jednak w tym samym czasie grała nasza ekstraklasa... bez trenera reprezentacji na trybunach.