W Monachium w końcu powiedziano "basta!" i pożegnano się z Juergenem Klinsmannem. Jak donosi niemiecki "Bild", do zwolnienia miało dojść w poniedziałek około godz. 10.00 na schodach siedziby klubu. Pierwszy schodek - kurtuazyjne przywitanie z szefami Bayernu, drugi schodek - pożegnanie. "Panowie sobie podziękowali za współpracę i wytłumaczyli, że mimo ważnego kontraktu do 2010 roku dalsza praca nie ma sensu" - czytamy w "Bildzie".

Reklama

Projekt Klinsmann trwał całe jedenaście miesięcy! Były wielkie pieniądze, wielkie zmiany... a został marny bilans. Przegrana w Pucharze Niemiec z Schalke 2:4, blamaż w Lidze Mistrzów z Barceloną (0:4), a na koniec przegrana walka o tytuł mistrza kraju.